Czy jako musisz być „skazana” na PMS? Sprawdź, co może Ci pomóc w comiesięcznych przeprawach z nim i jak dobrać suplementację, która wesprze Cię w starciach z uciążliwym napięciem przedmiesiączkowym.
Co to jest PMS?
Chciałabyś wykreślić z kalendarza kilka ostatnich dni przed miesiączką? Wcale się nie dziwimy. My też i to jednym tchem możemy wymienić całą listę dolegliwości, jakie utrudniają nam wtedy życie. Napięcie emocjonalne, smutek, samoocena poniżej zera, niechciane krostki, wzdęcia, zatrzymywanie wody w ciele i wiele, wiele innych… Objawy napięcia przedmiesiączkowego można by wyliczać w nieskończoność. Doliczono się ich już ponad 300!
Niewiele z nas to szczęściary, które w drugiej połowie cyklu nie mają żadnych dolegliwości. Zespół napięcia przedmiesiączkowego utrudnia życie co drugiej z nas. Najsilniej objawia się między 20. a 30. rokiem życia, ale może nam dokuczać aż do menopauzy.
Pierwsze objawy pojawiają się nawet 10 dni przed miesiączką. Napięcie narasta, jesteśmy coraz bardziej rozdrażnione, nie możemy opanować emocji, a jednocześnie spada nasza koncentracja. Mamy coraz mniej energii, dopada nas większa senność. Im bliżej do okresu, tym trudniej, zwłaszcza, że napięciu towarzyszy często także silny ból w podbrzuszu. Przyznajcie same, że często jedynym marzeniem jest wtedy ciepłe łóżko i coś, co złagodzi te objawy, np. czekoladowe zachcianki 😉
Choć o zespole napięcia przedmiesiączkowego mówi się już od prawie stu lat, dopiero niedawno zrozumiano, że ten stan, który zmniejsza nasz komfort przed miesiączką, nie jest żadną „fanaberią”, ale uciążliwą dolegliwością. Zbyt często jeszcze, na informację o PMS, widzimy wzruszenie ramion i lekceważenie otoczenia.
Nie! To wcale nie jest „taka nasza uroda”! Nie zgodzimy się na lekceważenie tego problemu, tylko dlatego, że bardzo trudno ustalić jego przyczynę – tym bardziej, że PMS jest już uznany za chorobę.
Nie do końca wiadomo co jest przyczyną zawirowań w drugiej połowie cyklu miesiączkowego. Może to wojna kobiecych hormonów – estrogenu i progesteronu, czyli nierównowaga hormonalna? Mogą to być zaburzenia pracy neuroprzekaźników. W wielu przypadkach przyczyna może leżeć w genach. Ale nawet jeśli Twoja mama, siostra czy ciocia także cierpią na PMS, to nie oznacza, że masz się z tym pogodzić, uznać, że to „rodzinne” i nic nie można na to poradzić. Wręcz przeciwnie – trzeba o nim mówić i szukać pomocy.
Fizyczne, psychiczne i behawioralne objawy PMS
Nie sposób wymienić wszystkich objawów PMS, dlatego podzielono je na trzy podstawowe grupy:
Objawy psychiczne PMS:
zmienność nastroju, drażliwość, ospałość, poczucie utraty panowania nad sytuacją, obniżenie nastroju, uczucie beznadziejności, brak samoakceptacji, podwyższenie poziomu lęku, napięcia, wzmożona wrażliwość, uczucie braku kontroli i przeładowania obowiązkami, poczucie beznadziei
Objawy fizyczne PMS:
obrzmienie i tkliwość piersi, opuchnięcie twarzy, rąk, nóg, dodatkowe kilogramy, bóle, skurcze i wzdęcia brzucha, zaburzenia trawienia, bóle głowy, często migrenowe, zmęczenie
Objawy behawioralne PMS:
zmniejszenie zdolności analizy wzrokowo-przestrzennej i zdolności poznawczych, osłabienie koncentracji, zaburzenia jedzenia, izolacja
By lekarz zdiagnozował u Ciebie zespół napięcia przedmiesiączkowego wystarczy jeden, dwa objawy wskazane wyżej występujące regularnie przez kilka kolejnych cykli. O dysforii, znacznie trudniejszej odmianie syndromu napięcia przedmiesiączkowego (PMDD) mówimy, kiedy występuje co najmniej pięć objawów w tak dużym natężeniu, że z ich powodu nie możemy normalnie funkcjonować i musimy zwalniać się z pracy albo szkoły.
Jak walczyć z PMS?
Mówi się, że jest tyle PMS-ów, ile kobiet. I pewnie tyle samo prób walki z nim – od zmiany diety, trybu życia, przez terapię hormonalną czy w skrajnych przypadkach nawet antydepresanty. W tych lżejszych pomóc mogą także dobrze dobrane suplementy, najlepiej substancjami roślinnymi o sprawdzonych właściwościach.
Suplementację jednak warto rozpocząć od rozmowy z ginekologiem, który oceni, czy nie masz innych problemów, np. torbieli, endometriozy czy zespołu policystycznych jajników. Ważne będzie także oznaczenie poziomu hormonów w odpowiednim momencie cyklu, by dopasować ewentualnie terapię hormonalną.
Zespół napięcia przedmiesiączkowego idzie u Ciebie w parze z bolesnymi miesiączkami? Tak bolesnymi, że nie pomaga termofor i zwykłe tabletki przeciwbólowe? To bardzo częste połączenie. Tabletki czy zastrzyki antykoncepcyjne nie tylko mogą pomóc wyrównać niedobory hormonów, ale także sprawić, by miesiączka była mniej obfita i łagodniejsza.
Czy w czasie PMS czujesz się gorzej przed lustrem? Przed okresem to bardzo naturalne. Mniej się sobie podobamy, mamy wrażenie, że przybyło nam kilogramów, jeszcze ta krostka tu i ówdzie, na dodatek świat jest szary, a nam się chce płakać… Za nasz podły nastrój odpowiadać może niski poziom serotoniny. Być może u Ciebie też tak jest i potrzebujesz tabletki na złagodzenie PMS zawierającej ten hormon?
Doraźnie mogą nam także pomóc środki przeciwbólowe czy rozkurczowe. Ale możesz też wypróbować działanie zestawu suplementacyjnego WIMIN SOS PMS, który stworzyłyśmy specjalnie z myślą o Waszych ciężkich starciach z PMS.
Niepokalanek, ashwagandha i szafran to wyjątkowe roślinne trio, które może pomóc złagodzić emocje, poprawić nastrój, wyrównać hormony i zmniejszyć bolesność i napięcie piersi. Kapsułka SOS PMS wzmocni działanie witamin, mikroelementów i wyciągów roślinnych zawartych w zestawie podstawowym, by wyrównać Twój nastrój, poprawić odporność i dodać blasku Twojej skórze.
Jak możesz sobie sama pomóc w PMS?
PMS jest tak różny, jak różne jesteśmy my same. Dlatego też i sposoby na jego złagodzenie będą różne dla każdej z nas. Niektórym pomogą ćwiczenia o umiarkowanej intensywności: jogging, joga czy szybki spacer. Inne z nas czują wtedy niechęć na samą myśl o jakimkolwiek ruchu i marzą tylko o tym, by przeczekać ten czas pod kocykiem.
W tych dniach powinnyśmy traktować się łagodnie i z czułością, działać tak, jak nam ciało podpowiada i zgodnie z jego potrzebami. Dlatego, jeśli nie czujesz poprawy po bieganiu, a lepiej Ci z kubkiem dobrej herbaty i relaksującym filmem, to nie musisz mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.
Oczywiście są dziewczyny, które jak ryba w wodzie poczują się w tym czasie na powietrzu i w ruchu, ale tak jak już wspominałyśmy sposób przechodzenia PMS i okresu to bardzo indywidualna sprawa.
Kiedy rozmawiałyśmy w WIMIN o patentach, jakie mamy na PMS, okazało się, że część z nas lepiej czuje się, kiedy w tym czasie pije więcej płynów. Pamiętajcie, że właściwe nawodnienie to przecież podstawa sprawnego funkcjonowania organizmu i utrzymywania go w równowadze. W tych dniach sprzyja nam także modyfikacja diety – ograniczenie soli i cukru, alkoholu, mocnej kawy i herbaty. Na wzdęcia i ból brzucha przed okresem lepsza będzie dieta lekkostrawna uzupełniona o warzywa i owoce. Pomyślcie też wtedy miło o pietruszce – ma działanie moczopędne i do tego wiele wartościowych witamin.
Czy można „zapobiegać” PMS?
Czy w drugiej połowie cyklu czujesz się coraz bardzie osłabiona, bez energii i bez humoru? To naprawdę typowe objawy nadchodzącego PMS i miesiączki. Hormonalne zamieszanie bierze nad Tobą górę, zaczyna panować nad emocjami i osłabia siły witalne. Na dodatek jeszcze obfita miesiączka, która sprzyja niedoborom żelaza. Możesz wtedy wspomóc swój organizm nie tylko odpowiednią dietą, ale i kompleksową suplementacją.
W zestawie WIMIN SOS PMS w jednej saszetce znajdziesz aż 4 kapsułki pełne dobroczynnych substancji, które pomogą Ci w tym trudnym czasie. Witamina B6 zawarta w kapsułce WIMIN Dobra energia pomoże Ci poprawić poziom serotoniny i wpłynie na lepszy nastrój, podobnie jak B12, która wspiera stabilizację systemu nerwowego. W kapsułce na odporność i zdrowy blask znajdziesz z kolei cały zestaw niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania Twojego organizmu witamin: A, E, C i oczywiście D3. Do tego obowiązkowy cynk, selen, żelazo, magnez oraz poprawiająca nawilżenie skóry astaksantyna czy antystresowa rhodiola. Dodana do nich kapsułka WIMIN SOS, dzięki wyjątkowemu połączeniu znanych od wieków ekstraktów z roślin wykorzystywanych przy typowo kobiecych problemach wesprze Cię w trudnych starciach z napięciem przedmiesiączkowym.
Czy wiesz, że, np. ekstrakt z ashwagandhy, zioła używanego od wieków w medycynie ajurwedańskiej, to najbardziej wszechstronny na świecie środek wspierający kobiecy organizm w jego trudnych chwilach? Nieprzypadkowo nazywa się ją indyjskim żeń-żeniem, bo tak jak on potrafi postawić na nogi kobiecy organizm. Nie tylko wesprze Cię w stresie, ale pomoże też uspokoić hormony, uregulować cykl miesiączkowy i złagodzić objawy PMS.
W kapsułce WIMIN SOS PMS do ashwagandhy dodałyśmy niepokalanek, który w medycynie ludowej stosowany jest do stabilizowania równowagi hormonalnej oraz szafran – najdroższą przyprawę świata, nazywany także „słoneczną” – któremu przypisuje się także właściwości poprawiające nastrój.
Te wyjątkowe rośliny od wieków pomagały kobietom odzyskać panowanie nad swoim ciałem w te najtrudniejsze dni w miesiącu. Doskonale sprawdzają się także współcześnie – w zestawie WIMIN SOS PMS, razem z pozostałymi składnikami wspierającymi odporność, poprawiającymi stan skóry i dodającymi energii. Sprawdziłyśmy ich działanie na sobie, pytałyśmy nasze mamy, siostry, przyjaciółki – i wszystkie uważamy, że taka suplementacja to naprawdę dobre wsparcie dla kobiecego ciała. Dołączysz do nas?